johnny hardd, najczęściej czytany bloger w Polsce

johnny hardd, najczęściej czytany bloger w Polsce

wtorek, 24 czerwca 2014

Znany polski bloger, Johnny Hardd, zniknął bez śladu?

Zdarzenie miało miejsce w niedzielne popołudnie, pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie.


Znany polski bloger, Johnny Hardd, przechadzał się spokojnie pod wejściem do Kinoteki (prawdopodobnie czekając na kogoś).

Pech chciał, że został rozpoznany przez jedną z swych szalonych fanek, która napisała o tym na Twitterze!

Lawina ruszyła! 

To co się wydarzyło później, to już nawet nie sceny dantejskie a istny Armageddon!

W ciągu zaledwie 10 minut, tysiące kobiet otoczyły Johnnego!

Krzycząc, piszcząc, płacząc, wyjąc, wyznając mu miłość i oświadczając się!

Według świadków, niektóre z nich, rozbierały się zupełnie do naga! 

Deszcz damskiej bielizny spadł na Johnnego!

Totalna histeria!

Przyparty przez tłum piękności, do jednej ze ścian Pałacu Kultury, znajdował się dosłownie w sytuacji bez wyjścia!

Każda z obecnych tam kobiet, chciała go choćby dotknąć!

Nie stracił jednak zimnej krwi...

Jak donoszą nasze źródła, krzyknął ponoć:

"Pali się!" - po czym wskazał na pobliską budkę z kebabem.

To wystarczyło by odwrócić uwagę tłumu.

Gdy kobiety zorientowały się, że to bujda, Johnnego już nie było!

Zapytany później, co sądzi o całej sytuacji, odpowiedział podobno:

"Przyzwyczaiłem się już."

Polski Telegram
źródło: reuteres