Znany polski bloger, Johnny Hardd (link) postanowił udowodnić, że warszawskie metro, nie jest wcale najszybszym środkiem komunikacji miejskiej!
Do zdarzenia doszło dziś o godzinie 12:00.
Poinformowani o próbie, reporterzy kilku ogólnopolskich stacji telewizyjnych, wsiedli do pociągu metra na stacji Kabaty.
Równolegle (w tym samym czasie) Johnny ruszył dzikim biegiem w stronę centrum!
Znany polski bloger gnał tak szybko, że na umówionej stacji ( Nowy Świat) był 5 minut przed reporterami!
Po całym happeningu, Johnny, zapytany, czy nie chciałby wziąć udziału w nadchodzącej Olimpiadzie, odpowiedział podobno:
"Nie chce mi się trenować."
Miejmy nadzieję, że zmieni zdanie!
Miejmy nadzieję, że zmieni zdanie!
Polski Telegram