Jeden z najczęściej czytanych polskich blogerów, Johnny Hardd, zdementował plotki o swoim rzekomym nałogu alkoholowym?
Johnny zirytowany najwyraźniej, pogłoskami o jego uzależnieniu, napisał na swoim koncie na Twitterze:
"Świetnie dogaduję się z moją obecną dziewczyną!
Nie piję alkoholu wcale!
Już ona potrafi o to zadbać...
Pozdrawiam wszystkich hejterów!
Płacę 100 tys. zł za moją fotkę pod wpływem!
Powodzenia!"
Pozostaje pogratulować determinacji...
Polski Telegram
źródło: reuteres
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz